Prezes spółki elektrycznej zarabia 10 razy więcej niż jego podwładny

tekst redakcyjny

tekst redakcyjny

  |  
Wynagrodzenie prezesi 2018 rok

Prezes giełdowej spółki z branży elektrotechnicznej zarabia średnio nieco ponad 50 tys. zł miesięcznie – 10 razy więcej niż jego statystyczny podwładny.

5071,25 zł brutto – dokładnie tyle wyniosło przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale 2018 r. To o 7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2018 r., a jednocześnie o 90 proc. mniej niż wyniosły przeciętne zarobki prezesa spółki z branży elektrycznej, notowanej na warszawskiej giełdzie.

Co ciekawe, porównaniu z 2018 r. przeciętna gaża prezesa była o 4 proc. niższa niż rok wcześniej. Łatwo byłoby wytłumaczyć to pogorszeniem wyników, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i przyczyny nie są tak jednoznaczne.

Faktem jest, że 14 firm, które ujawniły dane o wynagrodzeniach (taki obowiązek mają spółki z głównego rynku, nie muszą tego robić i nie robią te, których akcje są notowane na NewConnect), wydało łącznie 8,5 mln zł na pensje, premie i inne świadczenia, pobrane przez prezesów. Najwięcej – Elektrobudowa, która dwóm prezesom, urzędującym w 2018 r., wypłaciła 1,17 mln zł. Gros pobrał Janusz Juszczyk, który kierował spółką do 28 sierpnia (968 tys. zł). Został wówczas zastąpiony przez Romana Przybyła, na którego czeka nie lada wyzwanie wyprowadzenia spółki z dołka, w jakim się znalazła m.in. z powodu problematycznego kontraktu na budowę instalacji metatezy w PKN Orlen. Elektrobudowa potrzebuje dokapitalizowania, co ze względu na strukturę akcjonariatu (nie ma w nim inwestora branżowego) wcale nie musi być łatwym zadaniem.

raport 2018 firmy elektrotechniczne

Rok wygranych i przegranych. Raport z firm elektrotechnicznych za 2018

Janusz Juszczyk z pierwszej pozycji rankingu wynagrodzeń w branży zepchnął Włodzimierza Lesińskiego (prezes Lena Lighting), który „przywykł” do bycia milionerem – ponad 1 mln zł wynosiło jego wynagrodzenie za 2016 i 2017 r. Za 2018 r. sięgnęło „jedynie” 961 tys. zł. Sama spółka zarobiła netto wyraźnie mniej niż w poprzednich latach, kiedy standardem był zysk w wysokości 9-10 mln zł rocznie. W 2018 r. sięgnęło 7,2 mln zł. Całość (0,29 zł na akcję) trafiła do kieszeni akcjonariuszy, a dla równego rachunku dodano 1 grosz na akcję z zysków z lat poprzednich. Włodzimierz Lesiński z tego tytułu zainkasował 4,4 mln zł brutto. Lena Lighting nie wyszczególnia składowych wynagrodzenia członków zarządu, dlatego nie wiadomo, ile w poborach prezesa było ewentualnej premii za poprzedni rok.

W Apatorze sytuacja jest jasna: na 909,7 tys. zł pensji Mirosława Klepackiego (przejął kierowanie firmą pod koniec 2017 r.) złożyło się 600 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego, 213 tys. zł premii za poprzedni rok oraz 96 tys. zł pensji z pozostałych spółek w grupie. W Apatorze polityka wynagrodzeń jest dość klarowna. Premiowanie członków zarządu uzależnione jest od stopnia realizacji zadań powierzonych każdemu członkowi zarządu i uzgodnionych pomiędzy nimi a radą nadzorczą początku każdego roku.

„Stopień wykonania zadań stanowi podstawę przyznania premii rocznej dla zarządu Apator SA. Pozafinansowym składnikiem wynagrodzenia dla członków zarządu i kluczowych menedżerów spółki jest korzystanie z samochodów służbowych, również do celów prywatnych, oraz pakiety medyczne. Po zakończeniu stosunku pracy członkom zarządu przysługuje odprawa w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego brutto oraz odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji” – wynika z raportu rocznego.

50 tys. zł ekstra na pożegnanie ze spółką otrzymał w 2018 r. Rafał Gulka, prezes Relpolu, który odszedł z firmy na przełomie stycznia i lutego. Zastąpił go Sławomir Bialik, dla którego był to wewnętrzny awans i który otrzymał wynagrodzenie zbliżone do poprzednika (średnio około 35 tys. zł brutto miesięcznie). Naliczono mu także (choć jeszcze nie wypłacono) premię roczną w wysokości 174 tys. zł. Niewiele mniej – bo 156 tys. zł – otrzymać ma jego zastępca Krzysztof Pałgan. Obaj menedżerowie w branżowym rankingu plasują się wyraźnie poniżej średniej.

Więcej zarobili w 2018 r. Andrzej Diakun z Elektrotimu, Krzysztof Folta z TIM-u (jego pobory wzrosły o 27 proc. r/r) i Rafał Gawrylak z ES-Systemu. Ponad 0,5 mln zł zgarnął także Filip Granek, szef XTPL.

Wśród menedżerów o najniższych poborach są Dawid Cycoń (prezes ML System), Piotr Szewczyk z APS Energii i Tomasz Michalik z Energoaparatury. Zarabiają od 22 do 30 tys. zł miesięcznie.

Ranking wynagrodzeń: Łączne pobory prezesów spółek (w tys. zł brutto, za 2018 r.)

Prezes Spółka Wynagrodzenie za 2018 rok
Janusz Juszczyk Elektrobudowa 968*
Włodzimierz Lesiński Lena Lighting 961
Mirosław Klepacki Apator 910
Krzysztof Folta Tim 795
Rafał Gawrylak ES-System 758
Andrzej Diakun Elektrotim 607
Michał Jarczyński Radpol 570
Filip Granek XTPL 512
Krzysztof Wieczorkowski Sonel 487
Wojciech Kosiński ZPUE 425
Sławomir Bialik Relpol 420
Tomasz Michalik Energoaparatura 366
Piotr Szewczyk APS Energia 300
Dawid Cycoń ML System 263

*odszedł ze spółki 28 sierpnia 2018 r.

Źródło: Raporty roczne spółek

Kamil Zatoński

RE

[ssba-buttons]