W lipcu nastąpiła zmiana w średnich wynikach obiegu należności – zarówno opóźnienie w spłacie, jak i poziom trudnych długów były wyższe niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Dotychczas, porównując wyniki rok do roku, generalnie notowaliśmy poprawę. Natomiast, porównując wyniki tegoroczne, miesiąc po miesiącu, także w lipcu zwiększyły się w stosunku do czerwca br. wartości opóźnień. Wraz z rozwojem sezonu budowlanego i walki o klienta sprzedający muszą się godzić na dłuższe terminy spływu należności.
Z czym można wiązać pogorszenie wyników w stosunku do roku ubiegłego? Na pewno wpływ ma na to szeroko omawiany spadek inwestycji w II kwartale – zarówno publicznych, jak i prywatnych – o blisko 5 proc., a w ślad za tym 12–13 proc. spadek wartości prac budowlanych w tym okresie. Spada też zatrudnienie w budownictwie (szacunki mówią o -15 proc. w porównaniu do 2011 r.). Te zaś inwestycje, o których przyspieszeniu w najbliższych kwartałach wiadomo, skupiają się m.in. na segmencie wodociągowo-kanalizacyjnym. W tej sytuacji walce o udział w rynku powinien towarzyszyć bieżący monitoring odbiorców, bowiem ich sytuacja, mówiąc oględnie, nie poprawi się w najbliższym okresie.
Więcej w nr 9.2016
Raport o stanie branży przedstawi Euler Hermes podczas 4. Forum Menadżerów Elektrotechniki.