Indeks rynku elektrycznego po niezłym przełomie roku znów spada – w lutym obniżył się o 6,6 proc., a w marcu o 4,5 proc. Wskaźnik balansuje na poziomie 500 pkt. i jest daleko w tyle za relatywną wartością ogólnogiełdowego indeksu WIG. Ten ostatni w marcu także sporo stracił na wartości (3,3 proc.) z powodu wzrostu awersji inwestorów do ryzyka po tym, jak Donala Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, zadeklarował wprowadzenie ograniczeń w handlu z Chinami. Riposta ze strony władz Państwa Środka nadeszła bardzo szybko i choć na razie więcej w tej wojnie retoryki niż rzeczywistych strat, to nawet polskie spółki – w tym te z branży elektrycznej (jak Sonel czy Aplisens) – budujące przyczółki za oceanem, mają poważne obawy, czy ze starań cokolwiek wyjdzie. Zwłaszcza że wejście na tamten rynek łatwe i tanie nie jest, bo potrzebne jest uzyskanie certyfikatów, których zdobycie i utrzymanie kosztuje.
Gwiazdą marca w branży były akcje TIM, które podrożały o 14 proc., a w całym pierwszym kwartale o 40 proc. Inwestorom spodobała się dwucyfrowa dynamika przychodów spółki w lutym (+22 proc., w tym 17 proc. w kanale online), która utrzymana została w marcu (+11,6 proc.). W całym pierwszym kwartale przychody sięgnęły 176,7 mln zł (+20 proc.), a tylko wysokimi przychodami spółka ma szansę zbudować podstawę do osiągnięcia upragnionego progu rentowności. Niezależnie od tego zarząd firmy podjął decyzję o przeglądzie opcji strategicznych dla podmiotów zależnych i podmiotu współzależnego TIM.
„Przegląd będzie obejmować m.in. wybór optymalnego wariantu dalszego rozwoju spółek, poszukiwanie nowego inwestora strategicznego, zawarcie aliansu strategicznego, dokonanie innej transakcji, jak również nie podjęcie żadnych działań. Na chwilę obecną żadne decyzje związane z wyborem konkretnej opcji strategicznej nie zostały podjęte i nie ma pewności, czy jakiekolwiek decyzje zostaną podjęte w przyszłości” – zaznaczono w komunikacie.
Więcej o spółkach energoelektrycznych na GPW w wydaniu majowym Rynku Elektrycznego