W danych o spływie należności branży elektroinstalacyjnej w miesiącach letnich, na przełomie lipca i sierpnia, widoczne jest pewne wydłużenie obiegu należności dystrybutorów hurtowych. Zwiększył się zarówno średni okres opóźnienia w spłacie należności (o 1 dzień), jak i wartość tych znacznie przeterminowanych (o 1%, ale przypomnijmy – w skali miesiąca).
Zmiany nie są więc duże, nie na tyle, aby wpływać na zmianę w rozliczeniach hurtowników z producentami, są one bez zmian w stosunku do ostatnich miesięcy. Wynikają w większym stopniu z rozszerzania akcji sprzedażowej w szczycie sezonu niż z problemów odbiorców końcowych tzn. firm budowlanych i instalacyjnych. O tych drugich przekonamy się zapewne na początku przyszłego roku, gdy spowolni się dopływ środków na budowy i okaże się w jakiej kondycji są m.in. firmy elektroinstalacyjne.
Jak na razie cały sektor nie wygląda dobrze – po 7 miesiącach liczba niewypłacalności w budownictwie wzrosła o 17%. Niestety, kumulacja prac w latach 2019-2021 wiązać się będzie raczej z eskalacją, a nie zmniejszaniem skali bankructw na budowach.
Michał Modrzejewski, Euler Hermes