Założyliśmy sobie bardzo ambitny plan na 2018 r. pod względem wynikowym, ale i sprzedażowym. Produkcja jest na maksymalnym poziomie, rynek jest bardzo obiecujący zarówno w segmencie systemów rurowych, jak i ciepłowniczych – mówił w kwietniu tego roku Michał Jarczyński, prezes Radpolu, który zapowiadał dodatni wynik finansowy w całym roku, choć pierwszy kwartał zakończył się jeszcze stratą w wysokości 2,7 mln zł. W drugim kwartale straty nadrobiono i był to pierwszy zysk od trzech lat. Wyraźnie – o 17 proc. wzrosły też przychody w całym półroczu.
– Wynika to z dobrej koniunktury w inwestycjach infrastrukturalnych, gdzie spółka dostarcza systemy rurowe dla ciepłownictwa, gazownictwa i wodociągów. Podejmowane w ramach realizacji strategii działania doprowadziły do istotnego zwiększenia zdolności produkcyjnych i efektywności operacyjnej. Efektywność kosztowa spowodowała, iż koszty wzrosły procentowo mniej niż wzrosły przychody – pomimo wzrostu cen stali – mówi Michał Jarczyński, który uważa, że konsolidacja firm ciepłowniczych, program walki ze smogiem i rozwój kogeneracji tworzą perspektywy na utrzymanie znaczących inwestycji w ciepłownictwie w kolejnych latach. Celem jest zwiększenie sprzedaży eksportowej, której udział w przychodach wynosi obecnie niespełna 13 proc. Spółka buduje sieć przedstawicielstw zagranicznych, stara się też o uzyskanie certyfikatów na rury do zastosowań specjalnych w Rosji, na Ukrainie i na Białorusi.
Informacje o pozostałych firmach elektrotechnicznych w wydaniu listopadowym