Łączne wynagrodzenia dla członków zarządu piętnastu spółek z branży elektrycznej, notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych, wyniosły w 2013 r. 22,6 mln zł. To o 7 proc. więcej niż rok wcześniej. Sami prezesi zgarnęli z tego ponad 40 proc. Sumaryczny koszt ich pensji urósł o 10 proc., ale złożyły się na to nie tyle podwyżki, ile roszady na stanowiskach. A dokładnie na jednym – Janusz Niedźwiecki, wieloletni prezes Apatora, zrezygnował z funkcji i przy okazji otrzymał ponad 900 tys. odprawy. Gdyby nie to, wynagrodzenia kluczowych menedżerów praktycznie by nie drgnęły.
Nie byłaby to niespodzianka – to był kolejny trudny rok dla wielu przedstawicieli sektora. Spośród piętnastu spółek tylko (a może aż) ośmiu udało się poprawić zysk netto. Rok wcześniej te proporcje były lepsze, ale i tak nie stanowiły wystarczającego pretekstu do wypłacania prezesom i innym członkom zarządów tłustych premii… Więcej w nr 5.2014
Zaprenumeruj Rynek Elektryczny