Kolejne, największe na świecie targi oświetleniowe są już za nami. Czy coś nowego wniosły, poza rekordową liczbą wystawców i odwiedzających? Czy tylko LED-y, LED-y i LED-y?
Tak, właśnie już definitywnie jesteśmy skazani na te źródła światła. Chyba na targach nie było ani jednego stoiska, gdzie nie było by mowy o LED-ach. A jeszcze na początku tego wieku stoisk pokazujących zastosowanie LED-ów do oświetlenia było kilka!
Ekspozycje tegoroczne w niewielkim stopniu różniły się od poprzednich, jedynie powierzchnie stoisk koreańskich gigantów oświetleniowych znacząco się zmniejszyły. Więc gdzie te nowości? Można powiedzieć, że są one niewidoczne w sensie oświetleniowym, bo dotyczą parametrów i systemów sterowania oświetleniem, które pokazywane były na ulotkach, planszach czy monitorach. I właśnie na stoisku jednej z wielkich firm oświetleniowych miało się wrażenie, że jest się na targach telewizorów! Oprawy też były pokazywane, oczywiście zintegrowane ze źródłami LED i niestety, często olśniewające zwiedzających. A po występowaniu tego zjawiska można od razu rozpoznać jakość danej oprawy oświetleniowej.
Jeśli chodzi o parametry to zarówno producenci modułów LED jak i opraw prześcigali się w ich skutecznościach świetlnych. W przypadku modułów LED liczby te wydają się być wiarygodne, natomiast w przypadku opraw można było spotkać się z wartością skuteczności świetlnej taką samą jak ma źródło! Istny cud!
Autor: Andrzej Pawlak, CIOP-PIB
Więcej w nr. majowym Rynku Elektrycznego